Bloom-Magda
Administrator
Dołączył: 13 Gru 2005
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 16:26, 16 Gru 2005 Temat postu: Dalszy bieg wydarzeń o masce.... |
|
|
O tak.... Zaczęło się od Ciebie i ode mnie (czy od Klaudi??nie pamietam). Wiem ze maska pachniała różami a zaraz potem czuć było spaleniznę. Jak przypada rocznica tego niezwykłych wydarzeń z "maską diabła" zawsze czuc róże......i zaraz spaleniznę.....Nie wiem czy to da sie wyjasnic. Było nas tam chyba 5!!! I do tego Mama jednej z nas stwierdziła zę rzeczywiscie cos jest nie tak. Gosia (najodważniejsza) wzięła maske do ręki i zaniosła do domu. Stojąc przy klatce z jej papugą zobaczyła.....! Że jej oko świeci się na czerwono!!!! PO ok 2 sekundach zgaslo. To widziała też jej mama.Na niebie oprócz promieni były widoczne chmury o dziwnych kształtach. Przedstawiała jedna kreta, a druga gołębia (piekło i niebo). Widzieli to wszyscy którzy byli na dworze. Oczywiscie Ci choć trochę wtajemniczeni. Wiem ze ta historia ciągnęła sie dwa dni. Gdy patrzeliśmy na maskę wydawało nam sie ze sie zmienia. To moze byc pod wpływem wyobraźni ale nawet Ci co pierwszy raz chcieli zobaczyc maske równiez widzieli ze się zmienia......Nie mam pojęcia co to było.....kiedys wymyślałam sobie ze szatan rozbił sie na kilka częsci i rozpanoszył po swecie hehe! Aha jeszcze jedno...wogół "serii niefortunnych zdarzen" ciągle kręili się młodzi faceci ubrani na czarno. wszyscy sie na nas dziwnie patrzyli......Nie wiem czy to mozna wytłumaczyc w logiczny sposób. Zbyt wiele łączących się rzeczy.....zbyt wiele świadków...........
Post został pochwalony 0 razy
|
|